30 milionów dla dolnośląskich gmin

Już niedługo dolnośląskie składowiska odpadów komunalnych doczekają się rekultywacji. Będzie to możliwe dzięki projektowi Dolnośląskiej Inicjatywy Samorządowej. Spółka ta została utworzona  przez Dolnośląską Agencję Współpracy Gospodarczej oraz dziewięć gmin regionu. To pierwsza taka inicjatywa, która aplikowała  o tak duże środki. Na razie w projekcie biorą udział:  Przemków, Mietków, Zgorzelec, Sulików, Polanica-Zdrój, Ziębice, Sobótka, Siechnice i Bystrzyca Kłodzka.

- Dzisiejsze projekty mają charakter modelowy dla nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2014-2020 ze względu na dwie cechy - porozumienie i koncentrację, jako swoistego spoiwa dla pogłębiania współpracy oraz zaufania pomiędzy gminami. Ich realizacja wymaga bardzo dużego zaangażowania oraz dyscypliny ze strony beneficjenta. Charakter projektu jest cywilizacyjnym wyzwaniem dla całego Dolnego Śląska, o ponadlokalnym efekcie ekologicznym, społecznym i ekonomicznym – mówił podczas uroczystego przekazania potwierdzeń dr Jerzy Tutaj.

Projekt ma charakter kompleksowy. Tereny dziewięciu składowisk o łącznej powierzchni ponad 21 hektarów zostaną objęte działaniami, które poprawią stan środowiska naturalnego i ograniczą zagrożenia ekologiczne wynikające ze składowania odpadów. Rekultywacja polega na przywróceniu zdegradowanych terenów naturze. Nie jest jednak jedynym elementem projektu. Dodatkowym aspektem jest uświadamianie i informowanie społeczności o proekologicznym charakterze całego przedsięwzięcia – mówi Małgorzata Jarzynka, prezes Dolnośląskiej Inicjatywy Samorządowej.

- Projekt  zakłada kampanię edukacyjną oraz tak zwane ścieżki edukacyjne – dodaje Małgorzata Jarzynka. Edukacyjny aspekt projektu skierowany będzie przede wszystkim do dzieci. Ważne jest by w przyszłości troska o środowisko była dla nich rzeczą zupełnie oczywistą - mówi prezes Jarzynka. Gminy mają trudność z rekultywacją terenów zamkniętych składowisk, dlatego że wymaga ona znacznych nakładów. Są to zadania, które właśnie ze względu na ogromne koszty, przez wiele samorządów odkładane są na później.    

Dofinansowanie do projektu wynosi 85% kosztów kwalifikowanych. Jest to najwyższy z możliwych poziomów – mówi Tomasz Tykierko, prezes DAWG, pomysłodawca i inicjator przedsięwzięcia. - Dodatkowo, kryteria kwalifikacji kosztów mówią o tym, że mogą być to koszty poniesione od stycznia 2007 roku.  Jeśli więc gminy, które są w naszym projekcie, wydały do tej pory jakieś pieniądze na rekultywację, to takie kwoty mogą być zrefundowane – podkreśla prezes Tykierko.    
 
Na razie w projekcie uczestniczy 9 gmin, jednak projekt będzie działał do grudnia 2015 roku.